Podchodząc do tego pytania czysto technicznie istnieje możliwość kradzieży kuli haka holowniczego. W praktyce kradzież kul odkręcanych lub wypinanych automatycznie nie ma miejsca. Jest to spowodowane tym, że haki odkręcane są przymocowane do belki haka za pomocą śrub i odkręcenie tego typu kuli jest dość kłopotliwe, zajmuje sporo czasu, dodatkowo do odkręcenia kuli wymagane są narzędzia. Z kolei haki automatyczne, mogą być wypięte, przez co są bardziej wrażliwe na kradzież. Producenci haków tacy jak WESTFALIA oraz BRINK wyszli naprzeciw tym problemom wyposażając tego typu haki w zamki antykradzieżowe, przez co sama kradzież jest praktycznie niemożliwa. 

Istnieją haki, które są narażone na kradzież

Trochę inaczej wygląda sytuacja w przypadku haków półautomatycznych. Haki półautomatyczne niestety nie są w żaden sposób zabezpieczone przed kradzieżą, nie posiadają zamka, kłódki itp. wystarczy przekręcić specjalną dźwignię i kula bez najmniejszych problemów może zmienić właściciela. Dlatego po skończonym holowaniu każdorazowo zalecamy demontaż takiej kuli i schowanie jej do bagażnika. 

Jednym z najczęściej powtarzanych mitów dotyczących haków holowniczych jest stwierdzenie, że każda końcówka haka jest taka sama. Nic bardziej mylnego, praktycznie każda kula haka jest inna, faktycznie zdarza się tak, że jedna główka stosowana jest w kilku hakach natomiast sytuacja ta jest bardzo rzadka. Zarówno Westfalia jak i Brink posiadają ponad 1000 różnych kul, różnią się one uciągiem, wytrzymałością na nacisk pionowy, wielkością gniazda, ale przede wszystkim wyprofilowaniem. Często spotykamy się z sytuacją, w której klient kupił kulę używaną, która zupełnie nie pasuje do belki haka, kula jest za nisko lub "wchodzi w zderzak". Niestety dopasowanie kuli metodą chybił trafił graniczy z cudem. Dlatego stanowczo odradzamy zakup kuli bez zweryfikowania czy będzie pasowała do konkretnej belki.